86.ubijanie
No tak wczoraj zaczęliśmy ubijanie fundamentów, ale oczywiście jakże by mogło wszystko pójść po naszej myśli:) po 3 godzinach ubijarka się zepsuła:( ehh zawsze coś. Pojechaliśmy wieczorem z mężulkiem odwieźć ją Panu, od którego ją pożyczyliśmy. Ku mojemu zdziwieniu gość w ogóle się nie zdenerwował, że się popsuła, mówił, że już coś tam wcześniej mu szwankowało, nie chciał w ogóle kasy za wypożyczenie, bo nie skończyliśmy roboty, ale z mężulkiem mówimy do niego, żeby chociaż połowę wziął, bo przecież większą część zrobiliśmy i sprzęt pracowałJ wziął połowęJ i od razu zaczął nam kombinować drugą ubijarkę, żebyśmy mogli skończyć. Załatwił, ale cena jak dla nas nie do przyjęcia- ale rozumiemy go czemu tak dużoJ Ładnie podziękowaliśmy i zadzwoniliśmy do wykonawcy, kilka minut oczekiwania i ubijarka załatwiona na pół dnia, bo na tyle była nam tylko potrzebna i za połowę stawki dziennej, więc uczciwieJ Także dziś skończyliśmy po małych przebojach ubijanieJJ
Na sobotę zaplanowane jest kładzenie kanalizacji podposadzkowej, a na wtorek 29.03 lanie chudziaka, także jak wszystko dobrze pójdzie to od 06.04 będziemy ruszać ze ścianamiJ
Komentarze